Twoje dziecko ma odparzenia pupy? Nie martw się! Większość rodziców borykało się z tym problemem u swoich malutkich pociech.
Pupa małego brzdąca jest niesamowicie wrażliwa i tym samym bardzo szybko mogą pojawić się na niej reakcje skórne.
Jest wiele czynników powodujących problem odparzeń, ale jest też wiele sposobów na zwalczenie problemu.
Najbardziej istotną rzeczą jest dbanie o odpowiednią higienę u dziecka. Pieluszka powinna być w miarę często zmieniana. Mocz jest bardzo drażniący dla skóry, dlatego też dziecko, które długo ma na sobie mokrą pieluszkę jest bardziej narażone na odparzenia. Trzeba pamiętać o tym, gdyż dbanie o nasze malutkie pociechy jest sprawą priorytetową. Wiele zależy od nas, gdy odpowiednio zajmiemy się niemowlakiem będzie on mniej narażony na odparzenia, alergie i infekcje.
Dobór pieluch wysokiej jakości także ma wielkie znaczenie. Jest bardzo duży wybór pieluch dla dzieci oferowanych przez producentów. Najlepiej jest wybrać pieluchy o wysokiej chłonności. Na rynku są firmy produkujące pieluszki, których jakość jest bardzo wysoka i z pewnością są warte swojej ceny. Skoro już mamy odpowiednie pieluchy dla naszej pociechy trzeba zadbać o pielęgnację skóry maleństwa.
Bardzo wielu rodziców stosuje chusteczki nawilżane przy przewijaniu.
Nie jest to dobry pomysł z uwagi na to, że w większości przypadków działają one bardziej drażniąco na odparzoną już skórę dziecka. To co jest dobre na odparzenia pupy niemowlaka jest w zasięgu naszej ręki. Często nawet niema potrzeby wychodzenia do apteki po odpowiednie środki. Dawniej nie stosowano żadnych kremów, maści, olejków, ponieważ nie były dostępne w sklepach, a jednak nasze babcie potrafiły załatwić sprawę bardzo sprawnie.
Pierwszym skutecznym sposobem naszych babć było przemywanie pupy wodą i szarym mydłem. Ani woda ani szare mydło nie mają w sobie tylu zbędnych składników co powszechnie używane chusteczki nawilżane. Użycie chusteczek jest oczywiście sposobem o wiele szybszym, w tym pędzie życiowym dla niektórych mam jest wyjściem fantastycznym. Szybko i skutecznie. Pupa czysta ale odparzenia jak były tak są, a nawet są jeszcze większe. Wtedy zwykle w użytek idzie krem z apteki. Jest ich tak wiele na rynku, że prawdopodobnie sama mama nie wie, który z nich jest najlepszy, więc albo kupuje pierwszy lepszy z półki albo sugerując się reklamą wybiera ekstra krem, który tak naprawdę może nie przynieść żadnych efektów.
Nasze babcie także poradziły sobie świetnie z tym problemem.
Na przemytą i osuszoną skórę nakładały oliwkę lub jeżeli posiadały to maść witaminową. Wsmarowywały ją delikatnie w skórę dziecka, następnie odczekiwały jakiś czas do wsiąknięcia.
Bardzo ważny jest ten czas oczekiwania. Wówczas pupa maluszka nie była narażona na brak dostępu powietrza i swobodnie sobie oddychała. Pomijając moment wsmarowywania oliwki czy maści warto częściej wietrzyć pupkę dziecka. Przy dostępie powietrza skóra łatwiej się regeneruje i tym samym odparzenia szybciej będą znikać.
Kolejnym etapem pielęgnacji jest ochrona przed czynnikami drażniącymi. Po umyciu, osuszeniu i natłuszczeniu pupy dziecka babcie posypywały pupę mąką ziemniaczaną. Pewnie dla wielu mam jest to element zaskoczenia, ale mąka ziemniaczana jest wspaniałym zamiennikiem chemicznych produktów dostępnych na rynku.
Śmiało można ją stosować jako zamiennik zasypki lub talku ponieważ pozbawiona jest chemii, zapobiega podrażnieniom, a przede wszystkim je łagodzi i utrzymuje skórę w suchości. Więc po co wydawać pieniądze na często kosztowne maści czy zasypki, koro możemy iść za przykładem naszych babć i zadbać w tani i skuteczny sposób o pupy naszych niemowlaków.
Pamiętajmy, nie wszystko co oferują nam producenci i pokazują nam reklamy w telewizji musi być skuteczne i dla nas najlepsze. Przecież wiele nie potrzeba by zwalczyć problem. Woda, szare mydełko, oliwka lub najlepiej maść witaminowa, mąka ziemniaczana i oto cały sekret kobiet w czasach kiedy nie było tego wszystkiego co możemy teraz dostać w sklepie, a jednak było o wiele bardziej skuteczne od nowoczesnych sposobów. Warto więc zainwestować odrobinę więcej czasu na przebieranie maluszka.
Warto również zainwestować w dawne sposoby ponieważ praktycznie to wszystko czego używały nasze babcie było pozbawione substancji chemicznych, a w obecnych czasach wielu mamom zależy na tym by prowadzić zdrowy tryb życia oraz uchronić swoje małe pociechy od powszechnie stosowanej chemii i detergentów.
Tak więc zamiast szukać na witrynach sklepowych super kremu o cudownym działaniu sięgnijmy do naszych szafek kuchennych po mąkę ziemniaczaną bo cóż lepszego może być jak nie naturalny środek zapobiegawczy jakim właśnie jest mąka ziemniaczana.