Na temat tego czy dziecko po jedzeniu powinno się dobić krążą legendy. Jest kilka szkół, których przyzwyczajenia przejęli rodzice. Są to szkoły, które mówią, że bekanie to konieczność, a jeśli nie ma tej czynności to jest wielki problem. Tylko, co zrobić, jeśli dziecko zjadło i nie beka? Można coś na to zaradzić, czyli pukać tak długo w plecy aż się beknie i wtedy wszyscy domu mogą odetchnąć z ulgą.
Na pewno bekanie nie zaszkodzi, ale nie trzeba też stawiać tego jak coś najważniejszego w życiu naszego noworodka. Dzieci bywają bardzo różne i dlatego jedne bekają, a inne nie. U dorosłych osób też tak jest, dlatego trzeba do tego się przyzwyczaić. Oczywiście my mamy małe dziecko i wszystkiego się boimy, a tym bardziej, jeśli to nasze pierwsze dziecko i sami nie wiemy, co mamy z nim robić żeby wszystko było w porządku.
Jedzenie bez odbicia
Są dzieci, które w ogóle nie bekają po jedzeniu. Rodzice mogą je nosić godzinami, co oczywiście często robią i nic z tego nie wychodzi. Skoro dziecko nie ma tego odruchu to oznacza, że tego nie potrzebuje. Nie siejmy paniki, bo coś złego się stało. Jeśli dziecko będzie miało za dużo powietrza to odbije mu się na pewno. Nie będzie przecież mogło inaczej funkcjonować.
Jeśli mamy babcie, która jest z nami to mamy też gwarancje, że to ona będzie za nami chodziła i mówiła, że trzeba dziecko nosić, trzeba pukać po plecach żeby mu się odbiło. Jeśli to kolejny raz nie nastąpi to zapewne z dzieckiem coś jest nie tak i trzeba będzie udać się do lekarza. Panika w takiej sytuacji jest zabawna, ale skoro chcemy usłyszeć od lekarza, że nic złego się nie dzieje to trzeba się do niego zgłosić.
Kolki, a odbijanie się u niemowlaka
Jest powód, dla którego rodzice za wszelką cenę starają się zrobić tak żeby dziecko po jedzeniu się odbijało. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że dziecko je kilka razy dziennie to trochę czasu na bieganiu po pokojach nam minie. Rodzice boją się, że u dziecka pojawi się kolka, czyli nagły ból, który kończy się płaczem przez długi czas. Kolki częściej mają chłopcy niż dziewczynki, ale czy jeśli dziecku będzie się n czas odbijało to będzie coś z tego? Czy wtedy nie będzie kolki?
Niestety nie jest to tak jak większość z nas myśli. Zrobiono specjalne badania na dzieciach i ich mamach i okazało się, że czy dziecku się odbija czy nie to jest narażone dokładniej tak samo na kolki. Natury się nie oszuka i jeśli dziecko ma predyspozycje do kolki to będzie ją miało i to nawet wtedy, kiedy będziemy starali się mu pomagać odbijać dziesięć razy dziennie. Stracimy jedynie czas i nic więcej nam z tego nie wyjdzie. Dzisiaj na kolki są w sprzedaży specjalne preparaty, ale jak to działa w praktyce?
Wielu rodziców kupuje wszystkie możliwe leki, które mają działać na złagodzenie objawów i niestety nie za dużo to daje. Po prostu trzeba przez ten trudny okres przejść i każdy rodzic musi mieć tego świadomość. W pewnym momencie te bóle będą coraz rzadsze i mniej intensywne, dlatego trzeba uzbroić się w cierpliwość, a na pewno wszystko będzie tak jak trzeba.
Eksperymenty i badania u niemowlaków
Przeprowadzane są różne eksperyment i badania, które pokazują, że odbijanie w wielu przypadkach może nawet zaszkodzić. Jak to wygląda? Chodzi o to, że dzieci, którym często wymusza się odbijanie ulewa się jedzenia. Jest to bardzo dużo przypadków i to tak często nie występuje u dzieci, których rodzice nie starają się za wszelką cenę odbić. Każda szkoła jest inna i każdy z nas ma na ten temat swoje teorie. Najlepiej jest to wszystko sprawdzić w praktyce, a wtedy przekonamy się, kto ma racje, a kto nie.
Dla jednego dziecka najlepszym rozwiązaniem będzie odbicie się, a dla innego nie. Na pewno bardzo szybko poznamy, co chce nasze malutkie dziecko, a czego nie i trzeba dokładnie w ten sposób postępować. Mamy wtedy mniej problemów, a dziecko najada się i lepiej śpi. Warto, zatem zdobywać wiedzę nie tylko teoretyczną, ale również praktyczną. Wiele osób o czymś wie albo słyszało, ale to są głównie mity, które później próbują za wszelką cenę wprowadzić do swojego życia.
Jeśli to nie wychodzi to są bezradne i nie wiedzą, co się dzieje. Dochodzą do wniosku, że to na pewno coś nie tak jest z dzieckiem i że trzeba będzie udać się z nim do lekarza. Można to zrobić, bo mamy do tego prawo, ale mało realne jest to, że w takiej sytuacji lekarz będzie w stanie nam pomóc. Doradzi nam dokładnie to samo, co znajdziemy w poradnikach internetowych żeby nie panikować i obserwować swoje dziecko. Wtedy będą z tego najlepsze i najbezpieczniejsze efekty.
